sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 5.

*Keyla*
Odwróciłam się, w duchu zaklinając żeby to nie była ta osoba o której myślę. Niestety, o framugę drzwi opierał się Jacob razem z tym swoim aroganckim uśmieszkiem. Nabrałam ochoty żeby mu przywalić.
- Podsłuchujesz? – fuknęłam.
- Nie odpowiedziałaś  na moje dwa pytania. Niedługo zacznę naliczać odsetki. – oznajmił z rozbawieniem, a ja ze złością zauważyłam że nawet nie zaprzeczył. Nate odwrócił się do przybysza, zmarszczył czoło i odwrócił głowę w moją stronę.
- Znasz go? – zapytał.
- Niestety. – powiedziałam z żalem. Mój przyjaciel pokiwał głową, po czym znów zwrócił się znowu do Jake’a.
- Wytłumacz mi, dlaczego te znaki pojawiły się u mnie po spotkaniu z tobą?
Jacob leniwie niczym kot odepchnął się od framugi drzwi, podszedł do naszej dwójki i obejrzał tatuaż z bliska. Po minucie wyprostował się, odgarnął czarne włosy z głowy i znowu się uśmiechnął.
Ja nie wiem jak on to robi, ale niesamowicie irytuje mnie samym swoim zachowaniem. Jak można być tak powolnym?
- Widocznie musisz mieć w sobie krew czarodziejów. – powiedział jakby opowiadał co zjadł na śniadanie – I na marginesie, to nie przeze mnie, tylko przez Kamień Nocy.
Wyjął małą czarną skałkę, podrzucił ją lekko po czym schował z powrotem do kieszeni. Cofnął się o kilka kroków i znowu oparł się o ścianę.
- Co? – zapytał zdezorientowany Nate.
- Czuję się jakby ktoś budował w moim mózgu linię metra. Jacobie, wytłumaczyłbyś Nate’owi moje przeznaczenie? – klapnęłam sobie na podłodze, bo stwierdziłam że jeszcze to trochę potrwa.

***
- Ale ekstra! – wykrzyknął Nate po wysłuchaniu historii.
- Ej, czekaj. Ty mu wierzysz?  – no nie, to jakieś szaleństwo.
- A czemu ma kłamać? W książkach jak zjawia się w szkole nowy i zaczyna gadać niestworzone historie, to zazwyczaj ma racje. Dlaczego nie?
- Zgadzam się. A teraz chodźcie za mną. – dodał Jacob i wyszedł z łazienki.
Spojrzeliśmy po sobie z Nate’m po czym ruszyliśmy za nim. To jakieś chore pomyślałam. Nie dość że spotkałam psychicznego człowieka, to Nate zwariował.
- Gdzie idziemy? – zapytał mój przyjaciel.
- Muszę was zabrać do Świata Nocy.
- Stop. Co?! – oburzyłam się – Ja nigdzie nie idę!
- Keyla przestań. To będzie fajne! – powiedział Nate, a ja w tym momencie pomyślałam że go ktoś podmienił.
- Żartujesz? – Spojrzałam na niego i przestraszyłam się tego co tam zobaczyłam. Fascynację i podniecenie.  – Nie żartujesz.
- Oczywiście że nie! No chodź, zobaczymy jak tam będzie! – zaczął mnie prosić.
Spojrzałam na Jake’a. Nie patrzył na nas, przyglądał się jakiemuś obrazkowi na ścianie. Czy można mu zaufać? Koleś jest przerażający i tajemniczy. Z drugiej strony jest jednak moja ciekawość…
- Okej. Pójdę z wami, ale najpierw pójdziemy spotkać się z moją matką. – powiedziałam. Musiała mieć coś z tym wspólnego.


***
Z wahaniem nacisnęłam klamkę do drzwi wejściowych mojego domu. W życiu się tak nie obawiałam wejścia do własnego mieszkania! W środku było tak jak zawsze. Z kuchni dobiegał odgłos nucenia. Nakazałam chłopakom iść za mną, i wkroczyłam do pomieszczenia.
Moja matka stała przy blacie, najprawdopodobniej robiąc obiad. 
- Mamo? - powiedziałam niepewnie. Odwróciła się do mnie z uśmiechem, który znikł gdy zatrzymała się wzrokiem na Jacobie. Zastygła w bezruchu. Jej twarz wyrażała teraz przerażenie.
- Nocny Łowca. - oznajmiła zimnym tonem. Aż się wzdrygnęłam.
- Skąd to wiesz? - zapytałam podchodząc do niej - Znasz go?
- Nie. - Odezwał się Jake z drugiego końca pokoju. Odwróciłam się do niego. Stał obok Nate'a i patrzył wprost na moją matkę. - Ale Nocny Łowca zawsze rozpozna drugiego Łowcę.
Teraz to ja stanęłam jak sparaliżowana. Że co? Spojrzałam się na matkę. Zacisnęła usta w wąską linię.
- Córeczko..
- Nie.
- Posłuchaj..
- Nie! Okłamałaś mnie!
- Nieprawda. - potrząsnęła głową.
- Racja. Ty tylko nie powiedziałaś mi prawdy. Znam ten tekst, uwierz mi. Jak długo chciałaś mnie ukrywać? - zapytałam ze łzami w oczach. To się nie dzieje naprawdę...
- Nigdy nie mieli cię znaleźć. - powiedziała patrząc mi w oczy - Posłuchaj mnie Keylo, nie możesz iść z nim. Jak wejdziesz do Świata Nocy to już nigdy się nie spotkamy.
- Co? - zwróciłam się do chłopaków. Zabawne, że uważałam teraz że Jacob to wiarygodniejsze źródło informacji niż moja własna matka.
- To prawda. Nie można od tak podróżować między Światami. Zazwyczaj jak przejdziesz z jednego do drugiego, to nie możesz już wrócić. Tak zrobiła twoja matka, jak podejrzewam, i dlatego musi zostać tu już na zawsze. Ale ty masz wybór Keylo. Musisz iść ze mną. Potrzebujemy cię. - powiedział czarnowłosy.
- Nie! Nie bez powodu uciekłam z tobą. Córeczko, to niebezpieczne. Możesz tu zostać, i nic się nie stanie! - powiedziała moja mama. Ale ja już wiedziałam co mam zrobić.
- Pójdę z nimi.
- Nie! Proszę nie rób tego. - Maleen przytuliła mnie mocno - Nie zostawiaj mnie.
- Przykro mi mamo, ale dałam słowo. Znajdę sposób żeby cię stąd zabrać, obiecuję. - powiedziałam, pocałowałam ją w czoło i poszłam się spakować. Jak wychodziłam z kuchni czułam na sobie jej smutny wzrok.
- Będziemy czekać za zewnątrz. - powiedział Nate i razem z Jake'm wyszli na dwór.
Pobiegłam na górę do swojego pokoju. Złapałam plecak, zdjęcie z mamą, kilka ubrań, najpotrzebniejszych rzeczy, ipoda i ładowarkę. Oby mieli tam prąd. Wychodząc, zobaczyłam mój kluczyk na szafce. Po chwili wahania wróciłam się i chwyciłam pamiątkę w dłoń. Zeszłam na dół, i pożegnałam się z mamą. 
- Nie widzimy się po raz ostatni, wiesz? - powiedziałam ściskając ją. 
- Chciałabym w to wierzyć. - odpowiedziała i pocałowała mnie w policzek. Założyłam plecak na ramię i wyszłam do czekających na mnie na zewnątrz chłopaków.
---
Witam :D Jak tam po nowym roku? Udany sylwester? Mam nadzieję, że tak ;)
Zaspojleruję, w następnym rozdziale nasi bohaterowie trafią już do Świata Nocy. Tak, Nate też :D
Do Kwas.† - Już się znalazłam ^^
Zapraszam :*

6 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że nie u każdego mogą się pojawić takie tatuaże.
    Tak nawiasem mówią: pierwsza? xD
    Sylwester jak najbardziej udany.
    Ok, wracam znów do bloga.
    Jestem zaskoczona, że bohaterka tak łatwo postanowiła odejść od mamy i przejść do świata nocy.
    I co dalej, co dalej? Dodaj rozdział jutro. Dzisiaj! Teraz! Bo się doczekać nie mogę. Co kryje świat nocy?
    ps. wydaje mi się, że Keyla łatwo się "zadomowi" i przyzwyczai po tej drugiej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  2. tez jestem ciekawa co skrywa świa nocy. mam nadzieję, że dowiem się tego jak najszybciej ,3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie! Nie mogłam doczekać się wyjaśnienia, chociaż pojawiły się także nowe pytania.
    Rozdział świetny!
    Reakcja Nate'a najlepsza :D
    Jej z jaką łatwością odeszła... myślę, że ten klucz-pamiątka ma coś wspólnego z tym wszystkim...
    Ciekawa jestem tak samo jak reszta- co skrywa świat nocy.
    Szkoda, że nie można podróżować tak często... :/
    Czekam z niecierpliwością na nexta :D
    PS. Lubię sposób bycia Jacoba <3
    Pozdrawiam Diaw

    OdpowiedzUsuń
  4. Uff już myślałam, że Twoi własni bohaterowie wyciągnęli Cię do historii!... hmm swoją drogą fajny pomysł..
    Haha szczerze wątpię, żeby był tam prąd, sorki Keyla..
    No uwielbiam tego Nate'a ;3 jest taki ciekawski, niepohamowany i narwany, aż miło czytać :3 ale ten bubek Jacob mnie wkurza. Jest taki... jahejdkkfuhxb, O!
    Ciekawe czemu jej mama zrezygnowała z mieszkania tam.. i co to za niewygodna zasada! ://
    Nie mogę się doczekać jak mi opiszesz ten Świat Nocy. W mojej głowie jest tak podziurawiony jak kurde ser! Chciałabym wiedzieć o nim więcej :3
    Btw. No to wiadomo czym jest Nate ;>
    Weny weny! ;3
    ~ no-rules-in-my-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ;) Czekam na następny :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyzuwam podobieństwo do DA

    OdpowiedzUsuń