*Keyla*
Odwróciłam się, w duchu zaklinając
żeby to nie była ta osoba o której myślę. Niestety, o framugę drzwi opierał się
Jacob razem z tym swoim aroganckim uśmieszkiem. Nabrałam ochoty żeby mu
przywalić.
- Podsłuchujesz? – fuknęłam.
- Nie odpowiedziałaś na moje dwa pytania. Niedługo zacznę naliczać
odsetki. – oznajmił z rozbawieniem, a ja ze złością zauważyłam że nawet nie
zaprzeczył. Nate odwrócił się do przybysza, zmarszczył czoło i odwrócił głowę w
moją stronę.
- Znasz go? – zapytał.
- Niestety. – powiedziałam z
żalem. Mój przyjaciel pokiwał głową, po czym znów zwrócił się znowu do Jake’a.
- Wytłumacz mi, dlaczego te znaki
pojawiły się u mnie po spotkaniu z tobą?
Jacob leniwie niczym kot odepchnął
się od framugi drzwi, podszedł do naszej dwójki i obejrzał tatuaż z bliska. Po
minucie wyprostował się, odgarnął czarne włosy z głowy i znowu się uśmiechnął.
Ja nie wiem jak on to robi, ale
niesamowicie irytuje mnie samym swoim zachowaniem. Jak można być tak powolnym?
- Widocznie musisz mieć w sobie
krew czarodziejów. – powiedział jakby opowiadał co zjadł na śniadanie – I na
marginesie, to nie przeze mnie, tylko przez Kamień Nocy.
Wyjął małą czarną skałkę,
podrzucił ją lekko po czym schował z powrotem do kieszeni. Cofnął się o kilka
kroków i znowu oparł się o ścianę.
- Co? – zapytał zdezorientowany
Nate.
- Czuję się jakby ktoś budował w
moim mózgu linię metra. Jacobie, wytłumaczyłbyś Nate’owi moje przeznaczenie? –
klapnęłam sobie na podłodze, bo stwierdziłam że jeszcze to trochę potrwa.
***
- Ale ekstra! – wykrzyknął Nate po
wysłuchaniu historii.
- Ej, czekaj. Ty mu wierzysz? – no nie, to jakieś szaleństwo.
- A czemu ma kłamać? W książkach
jak zjawia się w szkole nowy i zaczyna gadać niestworzone historie, to
zazwyczaj ma racje. Dlaczego nie?
- Zgadzam się. A teraz chodźcie za
mną. – dodał Jacob i wyszedł z łazienki.
Spojrzeliśmy po sobie z Nate’m po
czym ruszyliśmy za nim. To jakieś chore pomyślałam.
Nie dość że spotkałam psychicznego człowieka, to Nate zwariował.
- Gdzie idziemy? – zapytał mój
przyjaciel.
- Muszę was zabrać do Świata Nocy.
- Stop. Co?! – oburzyłam się – Ja nigdzie
nie idę!
- Keyla przestań. To będzie fajne!
– powiedział Nate, a ja w tym momencie pomyślałam że go ktoś podmienił.
- Żartujesz? – Spojrzałam na niego
i przestraszyłam się tego co tam zobaczyłam. Fascynację i podniecenie. – Nie żartujesz.
- Oczywiście że nie! No chodź,
zobaczymy jak tam będzie! – zaczął mnie prosić.
Spojrzałam na Jake’a. Nie patrzył
na nas, przyglądał się jakiemuś obrazkowi na ścianie. Czy można mu zaufać?
Koleś jest przerażający i tajemniczy. Z drugiej strony jest jednak moja
ciekawość…
- Okej. Pójdę z wami, ale najpierw
pójdziemy spotkać się z moją matką. – powiedziałam. Musiała mieć coś z tym wspólnego.
Z wahaniem nacisnęłam klamkę do drzwi wejściowych mojego domu. W życiu się tak nie obawiałam wejścia do własnego mieszkania! W środku było tak jak zawsze. Z kuchni dobiegał odgłos nucenia. Nakazałam chłopakom iść za mną, i wkroczyłam do pomieszczenia.
Moja matka stała przy blacie, najprawdopodobniej robiąc obiad.
- Mamo? - powiedziałam niepewnie. Odwróciła się do mnie z uśmiechem, który znikł gdy zatrzymała się wzrokiem na Jacobie. Zastygła w bezruchu. Jej twarz wyrażała teraz przerażenie.
- Nocny Łowca. - oznajmiła zimnym tonem. Aż się wzdrygnęłam.
- Skąd to wiesz? - zapytałam podchodząc do niej - Znasz go?
- Nie. - Odezwał się Jake z drugiego końca pokoju. Odwróciłam się do niego. Stał obok Nate'a i patrzył wprost na moją matkę. - Ale Nocny Łowca zawsze rozpozna drugiego Łowcę.
Teraz to ja stanęłam jak sparaliżowana. Że co? Spojrzałam się na matkę. Zacisnęła usta w wąską linię.
- Córeczko..
- Nie.
- Posłuchaj..
- Nie! Okłamałaś mnie!
- Nieprawda. - potrząsnęła głową.
- Racja. Ty tylko nie powiedziałaś mi prawdy. Znam ten tekst, uwierz mi. Jak długo chciałaś mnie ukrywać? - zapytałam ze łzami w oczach. To się nie dzieje naprawdę...
- Nigdy nie mieli cię znaleźć. - powiedziała patrząc mi w oczy - Posłuchaj mnie Keylo, nie możesz iść z nim. Jak wejdziesz do Świata Nocy to już nigdy się nie spotkamy.
- Co? - zwróciłam się do chłopaków. Zabawne, że uważałam teraz że Jacob to wiarygodniejsze źródło informacji niż moja własna matka.
- To prawda. Nie można od tak podróżować między Światami. Zazwyczaj jak przejdziesz z jednego do drugiego, to nie możesz już wrócić. Tak zrobiła twoja matka, jak podejrzewam, i dlatego musi zostać tu już na zawsze. Ale ty masz wybór Keylo. Musisz iść ze mną. Potrzebujemy cię. - powiedział czarnowłosy.
- Nie! Nie bez powodu uciekłam z tobą. Córeczko, to niebezpieczne. Możesz tu zostać, i nic się nie stanie! - powiedziała moja mama. Ale ja już wiedziałam co mam zrobić.
- Pójdę z nimi.
- Nie! Proszę nie rób tego. - Maleen przytuliła mnie mocno - Nie zostawiaj mnie.
- Przykro mi mamo, ale dałam słowo. Znajdę sposób żeby cię stąd zabrać, obiecuję. - powiedziałam, pocałowałam ją w czoło i poszłam się spakować. Jak wychodziłam z kuchni czułam na sobie jej smutny wzrok.
- Będziemy czekać za zewnątrz. - powiedział Nate i razem z Jake'm wyszli na dwór.
Pobiegłam na górę do swojego pokoju. Złapałam plecak, zdjęcie z mamą, kilka ubrań, najpotrzebniejszych rzeczy, ipoda i ładowarkę. Oby mieli tam prąd. Wychodząc, zobaczyłam mój kluczyk na szafce. Po chwili wahania wróciłam się i chwyciłam pamiątkę w dłoń. Zeszłam na dół, i pożegnałam się z mamą.
- Nie widzimy się po raz ostatni, wiesz? - powiedziałam ściskając ją.
- Chciałabym w to wierzyć. - odpowiedziała i pocałowała mnie w policzek. Założyłam plecak na ramię i wyszłam do czekających na mnie na zewnątrz chłopaków.
---
Witam :D Jak tam po nowym roku? Udany sylwester? Mam nadzieję, że tak ;)
Zaspojleruję, w następnym rozdziale nasi bohaterowie trafią już do Świata Nocy. Tak, Nate też :D
Do Kwas.† - Już się znalazłam ^^
Do Kwas.† - Już się znalazłam ^^
Zapraszam :*
Wiedziałam, że nie u każdego mogą się pojawić takie tatuaże.
OdpowiedzUsuńTak nawiasem mówią: pierwsza? xD
Sylwester jak najbardziej udany.
Ok, wracam znów do bloga.
Jestem zaskoczona, że bohaterka tak łatwo postanowiła odejść od mamy i przejść do świata nocy.
I co dalej, co dalej? Dodaj rozdział jutro. Dzisiaj! Teraz! Bo się doczekać nie mogę. Co kryje świat nocy?
ps. wydaje mi się, że Keyla łatwo się "zadomowi" i przyzwyczai po tej drugiej stronie.
tez jestem ciekawa co skrywa świa nocy. mam nadzieję, że dowiem się tego jak najszybciej ,3
OdpowiedzUsuńNareszcie! Nie mogłam doczekać się wyjaśnienia, chociaż pojawiły się także nowe pytania.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny!
Reakcja Nate'a najlepsza :D
Jej z jaką łatwością odeszła... myślę, że ten klucz-pamiątka ma coś wspólnego z tym wszystkim...
Ciekawa jestem tak samo jak reszta- co skrywa świat nocy.
Szkoda, że nie można podróżować tak często... :/
Czekam z niecierpliwością na nexta :D
PS. Lubię sposób bycia Jacoba <3
Pozdrawiam Diaw
Uff już myślałam, że Twoi własni bohaterowie wyciągnęli Cię do historii!... hmm swoją drogą fajny pomysł..
OdpowiedzUsuńHaha szczerze wątpię, żeby był tam prąd, sorki Keyla..
No uwielbiam tego Nate'a ;3 jest taki ciekawski, niepohamowany i narwany, aż miło czytać :3 ale ten bubek Jacob mnie wkurza. Jest taki... jahejdkkfuhxb, O!
Ciekawe czemu jej mama zrezygnowała z mieszkania tam.. i co to za niewygodna zasada! ://
Nie mogę się doczekać jak mi opiszesz ten Świat Nocy. W mojej głowie jest tak podziurawiony jak kurde ser! Chciałabym wiedzieć o nim więcej :3
Btw. No to wiadomo czym jest Nate ;>
Weny weny! ;3
~ no-rules-in-my-world.blogspot.com
Świetny rozdział ;) Czekam na następny :p
OdpowiedzUsuńWyzuwam podobieństwo do DA
OdpowiedzUsuń